Wieczorem,
idzie ojciec z synem przez park. Syn, pokazuje coś w górze i mówi:
- Tato toperz!
- Nietoperz - poprawia ojciec.
- Jak nie "toperz", to co?
Wisi
grupa nietoperzy na gałęzi. Nagle, jeden zmienił pozycję na stojącą.
- O chyba zemdlał! - komentuje wydarzenie jeden z towarzyszy.
Spotkał
się Batman amerykański z czeskim
- I am Batman - mówi amerykański
- Ja sem Netoperek - odpowiada czeski
Leci
nietoperz lasem, uderzył w drzewo i zemdlał. Po jakimś czasie wstaje i
mówi:
Kwaaaa....! Kotkodak....! Kurcze, jak to było?!
|